
Jak donosi Bangkokpost Rząd Tajlandii rozważa wprowadzenie nowego rozwiązania, które może znacząco ułatwić życie setkom tysięcy mieszkańców metropolii. Ministerstwo Transportu zapowiedziało, że jeszcze w przyszłym tygodniu przedłoży gabinetowi projekt wprowadzający 40-bahtowy dzienny bilet na dwie linie miejskiej kolei elektrycznej — Purple Line i Red Line.
Jeśli propozycja zostanie zatwierdzona, system może ruszyć już 1 grudnia 2025 roku, bez żadnej przerwy dla pasażerów, ponieważ obecna promocja — 20 baht za jeden przejazd — wygasa 30 listopada.
Dlaczego zmiana jest potrzebna?
Według przedstawicieli resortu transportu, nowy model cenowy ma na celu:
- utrzymanie niskich kosztów dla codziennych pasażerów,
- uproszczenie systemu opłat,
- zmniejszenie obciążenia budżetu państwa,
- zwiększenie atrakcyjności transportu szynowego wobec rosnących korków w Bangkoku.
Co ważne, Ministerstwo Finansów popiera projekt, zarówno pod względem merytorycznym, jak i budżetowym. Oznacza to, że szansa na wdrożenie rozwiązania jest bardzo duża.
40 baht i jeździsz cały dzień – dla kogo to się opłaca?
Jednorazowy bilet za 20 baht znika, ale nowa opcja jest szczególnie korzystna dla osób, które:
- dojeżdżają do pracy na Purple lub Red Line,
- mają więcej niż dwa przejazdy dziennie,
- często przesiadają się między tymi dwiema liniami,
- odwiedzają obszary północnego i zachodniego Bangkoku.
Według analiz ministerstwa, większość podróżnych i tak wykonuje przynajmniej podróż w obie strony, więc 40-bahtowy „day pass” będzie dla nich tańszy niż dwa osobne bilety w normalnej taryfie.
Dlaczego tylko dwie linie?
Początkowo rząd rozważał jednolitą opłatę 20 baht za całą sieć aż 10 linii, jednak koszt okazał się gigantyczny — nawet 7 miliardów baht rocznie.
Nowy projekt jest bardziej realistyczny:
- Obejmuje tylko linie Purple i Red.
- Wymaga znacznie mniejszych dotacji.
- Może być stopniowo rozszerzany na kolejne linie w przyszłości.
Plany na przyszłość: cały Bangkok pod jednym taryfikatorem?
Docelowo rząd rozważa stworzenie jednego biletu obejmującego całą sieć, czyli BTS, MRT, ARL i inne połączenia.
Jednak to wymaga:
- zmian w umowach koncesyjnych BTS i MRT,
- negocjacji dotyczących podziału przychodów,
- ewentualnego wykupienia części koncesji — szacuje się to na około 100 miliardów baht.
To ogromny projekt finansowy i administracyjny, dlatego rząd planuje go etapami.
Wpływ na mieszkańców Bangkoku
Wprowadzenie 40-bahtowego day passu może:
- obniżyć koszty życia,
- zachęcić do przesiadki z samochodów na kolej miejską,
- zmniejszyć korki i zanieczyszczenia,
- zwiększyć mobilność pracowników dojeżdżających z przedmieść,
- odciążyć sieć BTS w godzinach szczytu.
To jeden z kroków, które mogą realnie poprawić komfort życia w stolicy.
Jeśli interesują Cię inne tematy związane z działaniami władz w dużych tajskich miastach, warto przeczytać:
Phuket: Amerykanin nokautowany w bójce na Bangla Road – policja wzmacnia patrole
Co o tym myślicie?
Czy 40 baht za nieograniczone przejazdy na dwóch liniach to dobry kierunek?
A może uważacie, że cały system powinien jak najszybciej przejść na jedną wspólną taryfę?








