Strona główna / Turystyka / Tajlandia: hotelarstwo, a sztuczna inteligencja

Tajlandia: hotelarstwo, a sztuczna inteligencja

Hotelarstwo w Tajlandii przezywa duże spadki ze względu na konkurencyjność sąsiednich krajów.

Cyfryzacja jako sposób na przetrwanie hotelarstwa w Tajlandii

Tajskie hotele coraz szybciej wdrażają nowe technologie i strategie cenowe, aby utrzymać konkurencyjność na rynku. Powodem jest spowolnienie liczby międzynarodowych przyjazdów – szczególnie z Chin, które przez lata były głównym źródłem turystów w Tajlandii.

Według danych SiteMinder, platformy e-commerce dla branży hotelarskiej, sektor doświadcza obecnie jednej z najbardziej dynamicznych transformacji w ostatnich latach. Zmieniające się wzorce podróży, rosnąca konkurencja, braki kadrowe oraz błyskawiczny rozwój sztucznej inteligencji (AI) znacząco wpływają na sposób, w jaki hotele prowadzą działalność.

W pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 roku liczba międzynarodowych przyjazdów spadła o 7,16% w porównaniu z rokiem poprzednim. Największe spadki odnotowano wśród turystów z Chin, Malezji i Korei Południowej. Wzrosła natomiast liczba odwiedzających z Indii, Rosji, Japonii, Wielkiej Brytanii i USA.

Nowe nawyki podróżnych

Podróżni zaczęli planować swoje wyjazdy z większym wyprzedzeniem — średnio ponad miesiąc wcześniej — oraz wydłużać pobyty. Coraz częściej wybierają też podróże nastawione na doświadczenie i jakość, zamiast krótkich, spontanicznych wypadów.

Na rosnące zainteresowanie wpływają również wydarzenia sportowe i kulturalne. Zbliżające się Igrzyska Azji Południowo-Wschodniej w grudniu zwiększyły rezerwacje hoteli w Bangkoku o dwucyfrowe wartości i wpłynęły na wzrost średnich stawek noclegowych.

Dodatkowym czynnikiem wpływającym na sektor jest także nowy podatek turystyczny w Tajlandii, który może zmienić sposób, w jaki turyści planują swoje wydatki i wybierają hotele.

Presja konkurencji i nowe inwestycje

Za kulisami ożywienia rośnie jednak konkurencja. W całej Tajlandii powstaje obecnie ponad 160 nowych hoteli z 40 000 pokojami. Zmniejsza to marże i zmusza operatorów do coraz szybszego reagowania na zmiany w popycie.

Braki kadrowe w branży również dają się we znaki – szczególnie wśród specjalistów od zarządzania przychodami i obsługi gości. W efekcie coraz więcej hoteli sięga po automatyzację i narzędzia oparte na sztucznej inteligencji.

Według SiteMinder, aż 91% Tajów korzysta z AI w codziennym życiu, co wymusza na hotelach wdrażanie technologii w takich obszarach jak prognozowanie popytu, personalizacja ofert czy zarządzanie cenami.

Elastyczność to klucz do sukcesu

Bradley Haines, wiceprezes SiteMinder na region Azji i Pacyfiku, podkreśla, że „adaptacyjność, a nie rozmiar, decyduje dziś o sukcesie”.

Choć 96% hotelarzy uznaje szybkość reakcji za kluczową, aż jedna czwarta z nich aktualizuje stawki tylko raz w miesiącu – zdecydowanie zbyt rzadko, by nadążyć za dynamicznym rynkiem.

Platforma rekomenduje planowanie kampanii z co najmniej miesięcznym wyprzedzeniem, aby przyciągnąć klientów rezerwujących wcześniej i zwiększyć widoczność ofert.

Nowe podejście do marketingu

Coraz większą popularność zdobywa marketing na żywo (live streaming).

– To jedno z naszych najskuteczniejszych narzędzi – mówi Wutthiphon Taworntawat, dyrektor generalny Urban Hospitality Group (UHG), która zarządza 18 hotelami pod marką The Quarter.

Firma wykorzystuje transmisje na żywo i promocje „early bird”, aby zwiększyć obłożenie, zwłaszcza wśród młodych Tajów i rodzin. Niedawno wprowadzono oferty tygodniowe, w których noclegi zaczynały się od 800 bahtów za noc, co natychmiast wypełniło pokoje.

Dzięki takim działaniom UHG utrzymuje średnie obłożenie na poziomie 90–95% przez ostatnie dziewięć miesięcy.

Zmienny rynek i nowe wyzwania

Nie wszystkie hotele odczuwają ożywienie w równym stopniu. Obiekty w dzielnicach biznesowych, takich jak Silom i Sala Daeng, radzą sobie dobrze, podczas gdy te zależne od grup zorganizowanych muszą się przekształcać.

– Nie możemy już polegać na jednym rynku – mówi Wutthiphon. – Goście z Europy, Indii i Bliskiego Wschodu stopniowo zastępują turystów z Chin.

Średnie obłożenie hoteli w Bangkoku spadło w trzecim kwartale do 70,5%, a średnia cena za nocleg zmniejszyła się do 3 535 bahtów. Wskaźnik RevPAR (dochód na dostępny pokój) spadł o 8,1%, co odzwierciedla presję na zyski w całym sektorze.

Przyszłość: dane, szybkość i kreatywność

Analitycy spodziewają się umiarkowanego odbicia w ostatnim kwartale roku, wraz z sezonem chłodniejszym i napływem zagranicznych turystów.

– Agility is the new advantage – podsumował Bradley Haines. – W szybko zmieniającym się rynku to ci, którzy planują z wyprzedzeniem i działają błyskawicznie, wyznaczają tempo nowej ery hotelarstwa w Tajlandii.

Źródło: http://www.bangkokpost.com

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *