
Południe Tajlandii wciąż zmaga się ze skutkami najpoważniejszych powodzi ostatnich lat. Według najnowszego raportu Emergency Flood Situation Operations Center (EOC), opublikowanego 29 listopada, w ośmiu prowincjach zginęły już 162 osoby.
Najbardziej tragiczna sytuacja panuje w prowincji Songkhla, gdzie odnotowano aż 126 ofiar śmiertelnych.
Choć poziom wody zaczyna stopniowo opadać, skala zniszczeń przytłacza lokalne służby. Szpitale, elektrownie i ekipy ratunkowe pracują na granicy możliwości.
Songkhla najbardziej poszkodowana. Rząd odpowiada na krytykę
W sieci pojawiły się kontrowersje po publikacji zdjęć pokazujących, że Ministerstwo Zdrowia Publicznego przygotowało 400 worków na ciała oraz kolejne 1 500 worków przekazanych przez prywatnych darczyńców.
Władze wyjaśniły, że:
- jest to standardowa procedura zabezpieczająca,
- nie odzwierciedla to przewidywanej liczby ofiar,
- oficjalny bilans obejmuje wyłącznie potwierdzone zgony.
Premier Anutin Charnvirakul publicznie przeprosił wcześniej za „niedoskonałości” w zarządzaniu kryzysowym w Hat Yai.
Zobacz również: Król Tajlandii daje 100 mln bahtów na szpital Hatyai
Społeczne organizacje włączone w plan odbudowy
Podczas konferencji w Government House rzecznik Siripong Angkasakulkiat poinformował, że dyrektor EOC zaprosił do współpracy organizacje społeczne, w tym Mirror Foundation. Celem jest dopracowanie planu odbudowy Songkhli oraz koordynacja pomocy w regionie.
Władze podkreślają, że teraz priorytetem jest:
- najszybsze możliwe osuszanie zalanych terenów,
- przywracanie dostaw prądu i wody,
- uruchamianie wsparcia dla mieszkańców.
Woda może zniknąć w 3–5 dni. Prąd wraca do 80% domów
EOC przewiduje, że większość zalegającej wody powinna zostać odprowadzona w ciągu najbliższych 3–5 dni.
Aktualnie:
- 80% gospodarstw odzyskało dostęp do energii elektrycznej,
- ok. 20 000 punktów wciąż wymaga kontroli bezpieczeństwa,
- Premier nakazał natychmiastowe wznowienie dostaw wody — nawet przy słabym ciśnieniu.
Wprowadzono także tymczasowe strefy odbioru odpadów oraz miejsca relokacji pojazdów. Narodowe służby wodne analizują tereny możliwe do wykorzystania jako zbiorniki retencyjne.
Krytyczny apel o krew. Szpitale na granicy wydolności
Tajski Czerwony Krzyż wydał pilny komunikat — w regionach dotkniętych powodzią dostępne jest zaledwie 20% potrzebnych zapasów krwi.
Największy problem ma Southern Blood Service Region 12 w Hat Yai, który został wyłączony z użytku z powodu uszkodzeń. Ma to bezpośredni wpływ na 7 prowincji południowych.
Braki dotyczą ponad 135 szpitali, a donacje przyjmowane są obecnie w 11 prowincjach, m.in. w:
Chiang Mai, Khon Kaen, Phuket, Chumphon, Nakhon Si Thammarat.
Komentarz redakcji:
Skala tragedii pokazuje, jak bardzo podatny na ekstremalne zjawiska pogodowe jest południowy region Tajlandii. Choć część winy leży w naturze, coraz częściej podnoszone są pytania o modernizację infrastruktury przeciwpowodziowej i skuteczność wczesnych systemów ostrzegania. Odbudowa zajmie miesiące, a mieszkańcy potrzebują wsparcia tu i teraz.







