Strona główna / Turystyka / Brytyjczyk aresztowany za nielegalne prowadzenie biura turystycznego w Tajlandii

Brytyjczyk aresztowany za nielegalne prowadzenie biura turystycznego w Tajlandii

Foto: KhaoSod

Aresztowanie na lotnisku Suvarnabhumi

Brytyjski obywatel został zatrzymany na lotnisku Suvarnabhumi w Bangkoku wczoraj, 18 grudnia, pod zarzutem nielegalnego prowadzenia działalności turystycznej w Tajlandii przez ponad dziesięć lat. Do aresztowania doszło po zakończeniu długotrwałej obserwacji prowadzonej przez tajską policję turystyczną.

Zatrzymany mężczyzna, zidentyfikowany jedynie jako Mark, wpadł w ręce funkcjonariuszy tuż po tym, jak odwiózł grupę turystów na lotnisko.


Tajska policja turystyczna opublikowała zdjęcie przedstawiające Nicholasa, 53-letniego obywatela Wielkiej Brytanii, który opłaca bilet wstępu do Parku Narodowego Kaeng Krachan w prowincji Phetchaburi w imieniu uczestników wycieczki. Foto: KhaoSod

Wieloletnia działalność bez licencji

Według ustaleń śledczych Mark oferował kompleksowe wycieczki przyrodnicze po parkach narodowych w całej Tajlandii. Samodzielnie planował trasy, prowadził pojazd, organizował noclegi i wyżywienie, a także pobierał opłaty bezpośrednio od klientów za pośrednictwem własnej strony internetowej.

Co istotne, w działalność nie byli zaangażowani żadni tajscy licencjonowani przewodnicy ani lokalni operatorzy, a sam Brytyjczyk nie posiadał wymaganych zezwoleń ani pozwolenia na pracę.


Zagrożenie dla bezpieczeństwa turystów

Policja podkreśla, że podejrzany wielokrotnie prowadził turystów przez obszary chronione i parki narodowe, gdzie obowiązują ścisłe regulacje dotyczące obecności przewodników. Trasy te często wymagają znajomości lokalnych warunków terenowych, zasad bezpieczeństwa oraz procedur ratunkowych.

Funkcjonariusze zaznaczają, że tego typu nielegalne wycieczki nie tylko naruszają tajskie prawo, ale mogą stanowić realne zagrożenie dla zdrowia i życia turystów.


Foto: KhaoSod

Część ogólnokrajowej akcji policji

Zatrzymanie było elementem ogólnokrajowej akcji wymierzonej w przestępstwa związane z turystyką, prowadzonej w dniach 17–25 grudnia na polecenie komendanta głównego Królewskiej Policji Tajlandii, generała Kitirata Phanpheta. Celem operacji jest ochrona wizerunku Tajlandii oraz legalnych przedsiębiorców w szczycie sezonu turystycznego.

Śledczy ustalili, że nielegalna działalność Marka mogła trwać nieprzerwanie od ponad dekady, podcinając ceny legalnych operatorów i szkodząc całej branży.


Zarzuty i możliwe kary

Podczas przesłuchania Brytyjczyk nie był w stanie przedstawić żadnych dokumentów uprawniających go do prowadzenia biura turystycznego ani pracy w Tajlandii. Policja postawiła mu zarzuty:

  • prowadzenia niezarejestrowanej działalności turystycznej
  • pracy bez ważnego pozwolenia lub poza dozwolonym zakresem

Za pierwsze z przestępstw grozi kara do dwóch lat więzienia oraz grzywna do 500 000 bahtów. Sprawa trafiła do komisariatu policji Lat Krabang, gdzie będą prowadzone dalsze czynności procesowe.


Komentarz redakcji:

Dla turystów odwiedzających Tajlandię to ważne przypomnienie, aby zawsze korzystać z usług licencjonowanych przewodników i zarejestrowanych biur podróży. Choć oferty prywatnych, „kameralnych” wycieczek mogą wydawać się atrakcyjne cenowo, brak ubezpieczenia, znajomości lokalnych przepisów i procedur bezpieczeństwa może w razie wypadku prowadzić do poważnych konsekwencji. W parkach narodowych i rejonach przyrodniczych legalny przewodnik to nie formalność, lecz realna gwarancja bezpieczeństwa.

Zobacz również – Nowy podatek turystyczny w Tajlandii

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *