Strona główna / Tajlandia / Kambodżańskie rakiety uderzyły w tajską społeczność. Zginął cywil

Kambodżańskie rakiety uderzyły w tajską społeczność. Zginął cywil

Dom został poważnie uszkodzony przez kambodżańską rakietę w dystrykcie Kantharalak w prowincji Si Sa Ket w niedzielę. (Zdjęcie: Królewska Armia Tajlandii)

Tajskie wojsko oraz rząd stanowczo potępiły działania Kambodży po niedzielnym ataku rakietowym na terytorium Tajlandii, w wyniku którego zginął cywil. Rakiety spadły na obszary zamieszkane, w tym w pobliżu szkoły, wywołując pożary i panikę wśród mieszkańców.


Ostrzał dzielnic mieszkalnych w prowincji Si Sa Ket

Według informacji Królewskiej Armii Tajlandii, około godziny 11:50 w niedzielę kambodżańskie wojska użyły wyrzutni rakiet BM-21, ostrzeliwując tambon Sao Thong Chai w dystrykcie Kantharalak w prowincji Si Sa Ket. Atak objął tereny mieszkalne oraz okolice placówek edukacyjnych.

W wyniku ostrzału zginął 63-letni mieszkaniec, Don Patchapan, trafiony odłamkami rakiety. Jedno z domostw stanęło w płomieniach, a wiele innych budynków zostało uszkodzonych przez odłamki.


Rakiety spadły w pobliżu szkoły

Rzecznik rządu Siripong Angkasakulkiat poinformował, że rakiety uderzyły w Ban Nong Mek, a ofiara śmiertelna została trafiona przed szkołą Ban Nongmekphitthaya. Oprócz spalonego domu, liczne budynki mieszkalne zostały uszkodzone, co zmusiło mieszkańców do natychmiastowej ewakuacji.

Rząd podkreślił, że zaatakowane społeczności nie miały żadnego związku z działaniami wojskowymi.


Ostre potępienie i ostrzeżenia dla mieszkańców

Armia Tajlandii potępiła fakt, że ostrzał obszarów cywilnych miał miejsce drugi dzień z rzędu, wskazując na poważne naruszenie praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego.

W niedzielę wieczorem Drugi Okręg Armii przekazał, że według danych wywiadowczych istnieje ryzyko kolejnych ataków rakietowych na obszary cywilne wzdłuż granicy. Lokalna ludność została wezwana do przeniesienia się do schronów i bezpiecznych miejsc.


Komentarz redakcji:

To wydarzenie ma znaczenie nie tylko militarne, ale również humanitarne i turystyczne. Regiony przygraniczne Tajlandii, choć rzadziej odwiedzane przez zagranicznych turystów, zamieszkiwane są przez tysiące cywilów, którzy nagle znaleźli się w strefie realnego zagrożenia. Ostrzał obszarów cywilnych – zwłaszcza w pobliżu szkół – budzi poważne obawy o eskalację konfliktu i bezpieczeństwo ludności. Inne ataki opisaliśmy tutaj – Kambodża atakuje ponownie. Tajski szpital ewakuowany. Walki na granicy eskalują

Dla podróżnych to przypomnienie, jak ważne jest śledzenie bieżącej sytuacji polityczno-bezpieczeństwowej w regionie, szczególnie przy planowaniu wypraw w rejony przygraniczne. Tajlandia pozostaje krajem bezpiecznym turystycznie, jednak wydarzenia na granicy pokazują, że stabilność w regionie nie zawsze jest dana raz na zawsze.

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *